"Czytamy ze w sierpniu 1945 gdy garstka Żydów wróciła po wywiezieniu ich podczas okupacji , dwu z nich zostało zabitych w Czeladzi. Tyle informacji. ...zaraz po tym reszta wyjechała do Izraela. "

Chyba jednak powinno być "dwóch", ale to bardziej do Gospodarza. Może zajrzy...

Dzięki 

.

https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/c/424-czeladz/116-miejsca-martyrologii/45377-getto-w-czeladzi

Liczba osób które wróciły w kilku moich papierowych źródłach trochę się różni. Dwutomowa Historia Czeladzi pidsje ze wróciło okolo 40 osób. 

Ale tam niema informacji o tych zabitych. 

Gdyby nie Pan Rejdak , myślała bym ze to co najmniej pomylka..ale nie. ..moze pobili się miedxy sobą i nie chcą tego ruszać 

.

To getto było za naszymi oknami prawie

.

Witam Pani Marylo,

Dopiero przed chwilą wróciłem do dom i mozliwość miałem zapoznać się z Pani notką. Pierwsze co spostrzegłem, to troska o dobre imię Czeladzi. Okazuje Pani więcej niż mocne przywiązanie do swojego miasta :-).

W kwestii niewyjaśnionej zbrodni, nie umniejszając temu przypadkowi. Takich historii na terenach Polski są tysiące. Tak, jak tysiące jest mogił ludzi, którzy zginali w czasie okupacji. Zarówno hitlerowskiej, jak i sowieckiej.

Dla pojedynczych osób lub małych, lokalnych społeczności takie zdarzenia są bolesne i będą powodować niesnaski, żale, waśnie. Jednakże nie będą one mieć decydującego wpływu na stosunki między skłóconymi stronami. Partykularne interesy, zarówno jednostek jak i całych społeczności, , a często zwykła ludzka „dobra natura”, spowodują że wytworzy się stan pewnej „równowagi emocji” i obie strony konfliktu nauczą się żyć ze sobą. Jeśli nie w miłości to co najmniej w „symbiozie”.

Jednakże, gdy pojawią się siły, grupy, organizacje, które będą chciały wykorzystać emocje zwaśnionych stron, to moim zdaniem, każdy najdrobniejszy przypadek posłużyć może do podsycania konfliktu osiągnięcia zamierzonego, określonego wcześniej, a niewidocznego dla walczących stron celu.

Moim zdaniem, w chwili obecnej mamy taką właśnie sytuację. Ktoś che ugrać coś!
Jest kilka „grupy interesu”, którym zależy aby konflikt, zarówno Polaków i Żydów, jak i Polski i Izraela trwał i się rozwijał.

Bądźmy dobrej myśli. Dajmy obecnej władzy się wykazać. Mocne deklaracje padły z wieku ust oficjeli. Może będą potrafiły zniwelować lub nawet unieważnić wrogie nam działania. A sami „zachęcajmy” organy państwa, aby nie zapominały o ww. obowiązku. Tak uważam.

ps. Pozostanę na tym poziomie ogólności dziś. Właśnie przytargałem do domu wydawnictwo IPN. Nie lubię czytać komentarzy do komentarzy. Lepiej „czuję” temat gdy sam patrzę na teks.

To są odpryski czegoś znacznie większego, o globalnym zasięgu, o czym zresztą nasz gospodarz wielokrotnie pisał. Ale nie chcę wchodzić aż tak głęboko. Nie jest prawdą, że etniczni Żydzi i etniczni Polacy żyli w RP jak gołąbki, dotyczy to zresztą także pozostałych nacji. Ale żyli jako obywatele jednego państwa, mając wiele wspólnych interesów. I na tym poziomie jest podstawowe przekłamanie, do utrzymywania którego wykorzystuje się takie historie jak Jedwabne, czy ta opisana wyżej. Polska nie była państwem etnicznym, a żyjący w jej granicach Żydzi, Ukraińcy, Białorusini czy Litwini mieli wspólny z Polakami interes w jej istnieniu i dobrobycie. I w tym, żeby to się nazywało Rzeczpospolita Polska, a nie Niemiecka, czy Ukraińska. Mogli się przy tym kłaść pałami po łbach, jak to wśród sąsiadów bywa. Ale 70 lat powojennej propagandy utrwaliło kompletnie inny obraz. I w tym obrazie Polacy Żydów nienawidzą, życzą im jak najgorzej i mieli za cel główny oczyścić z nich państwo, w którym żyją. A Żydzi są niewinnymi ofiarami tej agresji (w większości martwymi zresztą). Ale to jest propaganda, hagada i samym dochodzeniem do prawdy się jej nie zwalczy, zwłaszcza, że  zawsze i wszędzie znajdziemy jakiegoś Polaka, który zabił, okradł albo wypędził Żyda. Tu jest potrzebna skuteczna kontrpropaganda, a uczymy się tutaj, że taka funkcjonuje głównie w strefie pop.

Lokalnie dochodziło do konfliktów, nawet z ofiarami; wystarczy przypomnieć sobie scenę otwierającą "Nadberezyńców" Czarnyszewicza.

Rzecz w tym ze sytuacja w Czeladzi jedt budowana sztucznie,  albo dwie niezależne siły tam działają. Zewnętrzne. Tego nue wiem. 

Nie mieszkam tam od 50 lat a od miejscowych nie sposób się czegoś rozsądnego dowiedzieć. Mają namieszane w głowach. I chcą mieć spokój. 

.

Oczywiście. Im jest potrzebna taka właśnie hagada. Z różnych przyczyn.

http://natusiewicz.pl/nawigator/nawigator-14/

Przecież proszę,  tu jest mój tekst z kwartalnika SN.

Dokładnie pokazałam ten moment " przełamania"...

Tekst można pobrać i czytać 

.

Swoją drogą  :

Dałam taki tytuł notki jako test...

Zamurowało ;)))

.

Oni cierpią na jakieś urojenia. 

Ponieważ w Księstwie Siewierskim był ten zakaz osiedlania się Żydów ostro egzekwowane,  to oni mogli tulko e interesach np na komorze celnej. .klamkę całować. 

Dlatego "stara Czeladź" jak ja , ma do nich inny stosunek. 

Przy handlu hagadą JEDWABNE ja bym trzy razy trzasnęła drzwiami,  zerwała rozmowy itd...

Wtedy można robić interesy. 

No ale jak się ma inteligenckie mózgi to się nue da

.

Tytuł bardzo dobry, intrygujący i na dodatek przewrotny. :)

Co do tytułu.

Cytuję: "Popatrz i powiedz co ci najpierw przyszło na myśl."

Myśl: Ich tam po prostu nie było, bo inaczej nasz wyssany z mlekiem matek...

Polacy nie musieli lubić swoich sąsiadów Żydów. 

Przed '39 mogli być do siebie wrogo nastawieni. Jednak w obliczu nieszczęścia, zagrożenia życia uruchamiała się  "wkokodowana" chrześcijańska postawa pomocy bliźniemu. To jest nasz kod kulturowy, chronić dzieci i wdowy. Byli ludzie,  którzy ratowali Żydow, a mówili o tym dziesiątki lat później. Na pytanie: dlaczego milczałaś/milczałeś pada odpowiedź: miałem mówić o rzeczach oczywistych?

Żydzi na prawdę są dziećmi cywilizacji innej niż nasza. Nie istnieje zwierz o imieniu "cywilizacja judeochrześcijańska".

Polecam dokładne zapoznanie się z materiałami dr Kurek. Sprawdzałem jej tezy na źródłach innych niż ona podawała i ....zawsze sprawdzały się jej opinie.

Ta ,,cywilizacja. .,, nie istnieje,  Ale tłumaczy się nam ze jest. 

Pokazałam w notce postawę księży. .I brak tego nie tylko na stronie sztetl,  Ale i w innych książkach. 

Jest w dokumentach parafii św Stanisława 

.

Dlatego tak mnie martwi sytuacja ogólna.  Ale też tam w Czeladzi. Miasta po którym chodzę we śnie po prostu nie ma.

.

Mnie też, bo to zaczątek osławionej Europy regionów i im mocniejszy region tym mniejsze wpływy centrum, a później Metropolia wystąpi jako panna do wzięcia. Oni tak myślą, ale niejedna panna nie doczekała królewicza z bajki. 

Przy handlu hagadą JEDWABNE ja bym trzy razy trzasnęła drzwiami,  zerwała rozmowy itd...

To jest podejście w stylu starej szkoły dyplomacji. Lata gdy miał miejsce Holocaust [anglosaska szkoła] albo Shoa [francuzka szkoła] to poważny wymiar odniesienia.

Jesteśmy świadkami powstawania nowego kultu religijnego. Więc gdy ta anglosaska powiada ofiar 1600 [piórem socjologa] to stara francuzka szkoła hagady mityguje że prawie tysiąc [piórem pani profesor A.W. vide moja glosa z 4 marca 2019 14:02].

Ile tych ofiar było? Należy uporządkować te sprawy, jak już Pani wspomniała. Polskim podatnikom pozostaje hasło: EKSHUMACJA.

Szanujemy ezoteryczne rozedrganie świeckiego socjologa a zarazem historyka amatora, Jana Grossa. Proteza cyfrowa '16' plus tych zer dwa skrywa '88'. Tu miejsce na trzy wykrzykniki. Zaś ezoteryka osiemosiem to 26 + 62. Bardzo boskie odniesienie.

Boskie odniesienie ?!  Wiadomy jest związek Stare Przymierze a Naród Wybrany. Więc gdy świecki socjolog napisze ezoterycznie rozedrgane 1600 to kumaty świat inaczej odczytuje: 800 + 800 czyli 88. 

Szanujemy ezoteryczne rozedrganie Jana Grossa ale obstajemy przy EKSHUMACJA.

& Mili Komentatorzy 

Jesteśmy wyraźnie zagnani w sytuację : antysemita. ..filosemita...

Celowo napisałam w sumie. .o sobie. ..notkę. 

Bo kto zna moje teksty z kwartalnika i tu na blogu,  raczej wie ze jestem z tej starej szkoły. 

Będzie ekshumacja to będzie można do niej wrócić. 

Nie będzie zbadane JEDWABNE, to w najlepszym razie czeka nas los  "czeladzi".

.

>>>Najlepsza metoda to jest odcięcie sie od nich i zostawienie ich z wlasnymi kompleksami .. <<<

Odciąć się ? Jeśli rozumiemy przez to brak zgody na przyjęcie ICH narracji. To tak.

Nie.zgadzam się natomiast aby "zostawić ich z własnymi kompleksami". ICH, jako "organizację", cywilizację należy w większości "ignorować" ale dyskretnie mieć czły czas na oku. 

Jakie są skutki przyjęcia narracji Żydów najlepiej widać na przykładzie ....USA.

Odpowiedź uratowanego Żyda staje się bardziej zrozumiała w świetle treści dwóch praw :

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/25423/cohn-levi_kidusz_haszem_i_kidusz_hachaim.pdf%3Fsequence%3D1%26isAllowed%3Dy&ved=2ahUKEwj4gYSiluvgAhUPqYsKHSMmDjIQFjAAegQIBBAB&usg=AOvVaw2R7SNj_8tc7k3Rag3dqXkf

Poznać, nie znaczy zaakceptować...

Intrygujące.... :-)

Spokojnie tak odczytać treści na SN mogę dopiero po 20-ej.

ps. wydawnictwo IPN to ...."potwór".  Ogrom informacji jest porażający. Nie potrafię dziś powiedzieć jaka jest "waga" tych treści....

Luzik...ludzka to rzecz :-)

 Ja wczoraj durnotę "palnąłem". Nie miałem sił nawet przepraszać, o poprawkach nie wspominając...

Głosy przeciwko ekshumacji brzmią mi jak głosy nagonki która chce nas wpędzić w pułapkę.

Sensowne spostrzeżenie. Tak może być, jeśli działania zostaną podjęte "na emocjach". Na pewno nie z powodu: " uhhh, to teraz musimy żydkom pokazać".....
 To już było. Kilka powstań/rewolucji w XIX wieku mieliśmy okazję rozpocząć jako nacja. Pisałem wcześniej, że wznowienie ekshumacji MUSI odbyc się z konkretnym planem, celem jaki ma osiągnąć, przy narzuceniu drugiej stronie swoich warunków/swojej "narracji"działań. Np. prawda o historii zdarzeń w Jedwabnem z jednoczesnym poszanowaniem prawa halahicznego - przeniesienie szczątków zamordowanych w odpowiednie, z punktu widzenia Prawa, miejsce. I tyle.....
Strona polska, jeśli chce "przetrwać" zmasowane ataki, nie może pozwolić na narzucenie sobie warunków narracji / gry/ działań/ pokoju .......( dopisać, ci kto uważa za stosowne).

Gdzieś mi przemknęło że chcą teren wokół tej stodoły uznać za cmentarz...wtedy byłoby to już ciężko ruszyć.

Wtedy nie da się ruszyć bez złamania prawa halahicznego - "będzie zabetonowane".

Ale za to ...ileż będzie okazji do dysput intelektualnych patriotycznych. .nad losem nieszczęsnej ojczyzny. Może nawet jakiś bal charytatywny w sprawie...

:((....okropne. ..

.

o wyższości świąt. .nad świętami. .lub odwrotnie 

.

Czeladź ma, za swoje pieniądze,  najlepiej podobno w Polsce zadbany cmentarz żydowski. 

.

Jednak się uśmiechnęłam. ..ładnie wyszło...

.

To są słowa. Niech zrobią. 

.

Psuje mi się tablet. ..mogę się już nie zdążyć dowiedzieć co rząd zrobi. .chyba że przejdę na radio 

.

Przepraszam   mam awarię. Nie będę mogła odpowiadać na komentarze. 

Ale zapraszam do rozmowy :)

.

Nie denerwuj się Paryzanko. 

My mamy mówić i robić swoje. 

Porozmawiamy jak mi się uda przejść na inny tablet, bo teraz co chwilę mnie wyrzuca z netu. Chyba procesor. 

Serdeczności  :)

.

Jesteś mądra,  Paryżanko.

:)

Myślę że nie więcej niż mnie:)

.