Karnawał wenecki. Monopol.
Znamy pewnie, nawet nie kojarząc nazwy, utwór muzyczny Karnawał Wenecki. Wpadł mi dziś znów do ucha i trochę później pokażę bardzo różne wykonania :) Najpierw jednak trochę ciekawostek pozwalających zajrzeć pod podszewką samej Serenissimy.
Maski były używane i w greckich kultach dionizyjskich i podczas rzymskich Saturnaliów. Republika Wenecka kontynuowała ten obyczaj, posługując się nim w tzw zarządzaniu masami.
Czas zwany karnawałem trwa od 26 grudnia do Środy Popielcowej. W tym czasie w Wenecji trwały zarówno zabawy prywatne jak i imprezy masowe pod gołym niebem.
Okres noszenia masek za specjalnym pozwoleniem zaczynał się już w październiku i mógł być wydłużony na wskazane dni Wielkiego Postu.
Praktycznie przez kilka miesięcy w roku pod ścisłą kontrolą państwa stworzono masom świat odwrócony w którym wszystko wolno. Maska miała zapewnić anonimowość. Sama w sobie była przedmiotem artystycznym i luksusowo wykonanym.
Ta karnawałowa wolność była całkowicie pozorna. Wyczytałam iż karnawał odbywał się od XIII wieku. Nieokielznane zabawy służyły rozładowaniu napięć społecznych i wszystko cokolwiek się działo było inicjowane i kontrolowane przez państwo.
Dla gawiedzi w Tłusty Czwartek były organizowane pokazy i zabawy akrobatyczne. Jednym z punktów stałych zabawy był Volo del Turka czyli Lot Turka. Kontrolowany liną lot z dzwonnicy San Marco.
Oczywiście akrobacje, sztuczne ognie, teatrzyki. Wenecka gawiedź mogła mieć złudzenie, że uczestniczy na równi z oligarchami w światowym życiu.
W schyłkowym okresie Republiki mamy jeszcze jeden smaczek.
Ridotto di S.Moise. Powszechnie dostępny, państwowy dom gier hazardowych.
1638 - 1774
Podobno przybytek ten przynosił ogromne dochody państwu. Działał tylko kilka miesięcy w roku, w czasie rozszerzonego o wszelkie zezwolenia dodatkowe, karnawału.
Uczestnicy gier musieli obowiązkowo występować w maskach.
Krupierzy, barnabotti, masek mieć nie mogli.
I tu dodatkowy smaczek całej imprezy.
Otóż ci tzw barnabotti to byli wyłącznie mieszkańcy dzielnicy Santa Barbara. Zubożali arystokraci weneccy, którzy mieszkali tam w domach wynajętych od Republiki za symboliczną opłatę.
:)
Myślę że wszelkie dodatkowe objaśnienia całego mechanizmu na styku Republika - mieszkańcy są zbyteczne :).
.
I jeszcze obiecany Karnawał Wenecki grany w przez dwu różnych wykonawców.
Tutaj Wynton Marsalis
https://m.youtube.com/watch?v=Gu2f_-01BdE
.
A tutaj Paganiniego gra serio David Garrett
https://m.youtube.com/watch?v=nW34vdnjBO0
Oczywiście utwór jest wykonywany bardzo często i przez praktycznie wszystkich. Można znaleźć bardzo zabawne wykonania :).
.
tagi:
Maryla-Sztajer | |
31 stycznia 2019 13:54 |
Komentarze:
POLFIC @Maryla-Sztajer | |
31 stycznia 2019 14:49 |
Jakby ktoś nie znał, to polecam :)
Maryla-Sztajer @POLFIC 31 stycznia 2019 14:49 | |
31 stycznia 2019 15:51 |
Dzięki. Tam pod koniec jest informacja ze Wenecja stoi na piaszczystych wysepkach dzięki tzw palowaniu gruntu pod budowle. Miliony dębowych pali tkwią pod budowlami nawet od tysiąca lat
.
gorylisko @Maryla-Sztajer | |
31 stycznia 2019 16:00 |
no i.... hmmmm kurtyzany weneckie... i dużo blondynek... ;-)
POLFIC @gorylisko 31 stycznia 2019 16:00 | |
31 stycznia 2019 16:05 |
Tak Łysiak zdaje się pisał, że Wenecja musiała być słowiańska, bo ... blondynki :)
gorylisko @POLFIC 31 stycznia 2019 16:05 | |
31 stycznia 2019 17:12 |
w rzeczy samej...w rzeczy samej... ale o weneckich kurtyzanach to nie tylko on pisał...
Maryla-Sztajer @Maryla-Sztajer | |
31 stycznia 2019 17:49 |
https://m.youtube.com/watch?v=fttazALCwDA
To wykład w Łazienkach Królewskich pod tytułem "Najjasniejsza Republika. ..masek".
Dość długi i bardzo ciekawy obyczajowo
.
tadman @Maryla-Sztajer | |
1 lutego 2019 08:43 |
Jak zwykle, czyli nie wiemy co za maska i się kryje. :)
Maryla-Sztajer @tadman 1 lutego 2019 08:43 | |
1 lutego 2019 10:28 |
Nie...maski były konkretnych rodzajów. One swoimi elementami mówiły. Pisałam ostatnio na swoim blogu o sztuce mówienia pod kwiatkiem.
Jest i sztuka mówienia poprzez maskę
Jest wyżej wklejony ten wykład o maskach
.
onager @Maryla-Sztajer | |
1 lutego 2019 11:39 |
Pani Marylo, pozwolę sobie przy tej okazji na parę uwag na temat , który Pani wywołała w swojej impresji
Oligarchię wenecką stanowiło ok. 150 rodów bankiersko-kupieckich, system rządów był tak ustawiony, że każdy członek z uprzywilejowanych rodzin miał prawo uczestniczyć w różnych jej formach np. być członkiem Wielkiej Rady, co dawało prestiż i pieniądze. Problem był w tym, że część tych rodzin zaczęła ubożeć, ale 'ale władza nie mogła pozwolić na sproletaryzowanie swoich dzieci, czy wnuków, dlatego owi członkowie zubożałych rodzin oligarchii korzystali z systemu, który w języku współczesnym możemy nazwać 'socjalem'. Owi "tzw barnabotti ... z dzielnicy Santa Barbara", to były te osoby z tych sfer. Od czasu, gdy czołowi gracze polityczni zawiązali tzw. Ligę w Cambrai (1508-1510) , niemożliwe było utrzymanie pozycji "City" w Wenecji. Wywołanie Reformacji w Niemczech, czy pomysł na herezję Henryka VIII ( któremu Wenecja zapewniał doradcę od seksu - ze sławnego rodu Zorzich), to były elementy walki o utrzymanie swojej pozycji w Europie. Wtedy to nastąpił exodus najsilniejszych rodów bankierskich na północ Europy do Amsterdamu, a po "sławetnej rewolucji" Cromwella zakotwiczyły w londyńskim City, ale to jest temat na dłuuuuugie opowiadania. Nie przypadkowo partię Whigów, reprezentującą interesy kupców nazywano w Anglii "partią wenecką"
A sproletaryzowanym potomkom oligarchii, którzy się nie załapali do działań w sieci dyplomatycznej proponowano ... karnawał. Niektóre młode kobiety z tych środowisk trafiały do zakonów, złe języki mówiły, że niektóre spośród nich wprowadziły zgorszenie w niektórych z nich. Jest na ten temat książka wydana w Polsce "Dziewice weneckie", napisana przez pewną panią profesorkę brytyjską, która chyba nie lubi katoli ;-).
Idea ograniczenia ludności świata - maltuzjanizm - stanowiąca jądro globalizmu, sformułowana została w Anglii przez pastora Malthusa mającego powiązania ze środowiskami wywodzącymi się z whiggów.
A muzyka kompozytorów weneckich ... to jest najlepsze co pozostało po mrocznej Republice.
pzdr
Maryla-Sztajer @onager 1 lutego 2019 11:39 | |
1 lutego 2019 13:03 |
O tej migracji na północ do Londynu, nie wiedziałam albo zapomniałam. Dzięki.
A z barnabotti dokładnie o to mi chodziło :))
Mam trudności z pisaniem i często liczę na czytelnika. ..czyli jego pewną biegłość w omawianych tu od lat tematach.
Ja generalnie traktuję wiedzę historyczną jako źródło. ...wzorców. .
Psychologia społeczna, komunikacja. ..
Pięknie dziękuje za obszerny jak notka wpis
:)
gorylisko @Maryla-Sztajer 1 lutego 2019 13:03 | |
1 lutego 2019 14:00 |
pani Marylo jakby się znalazł drugi fotel, ja bym dodał też trochę muzyki, różnej, chorały Ggregoriańskie, grzańca... ja będę podawał... chętnie bym posiedział przy ogniu i porozmawiał... ale niestety proza zycia, dziś wieczór zaczynam swój roboczy tydzień... to spokojnego wypoczynku przy ogniu, dobrej zabawy z dziurawym stefkiem...zamierzam dzisiaj napisać tekst bo przyszedł mi do glowy pomysł o zmianie porządku światowego... dzieje się...Coryllus ma rację, to dopiero początek...
Maryla-Sztajer @gorylisko 1 lutego 2019 14:00 | |
1 lutego 2019 14:47 |
Tego nie da się zrealizować, poza wszystkim nie piję alkoholu w żadnej postaci
Pozdrawiam
.
tadman @Maryla-Sztajer 1 lutego 2019 14:47 | |
1 lutego 2019 16:06 |
Wprawdzie dość luźno, ale jednak muzyka związana z Wenecją. No i te fajerwerki. :)
tadman @Maryla-Sztajer | |
1 lutego 2019 16:11 |
A jak już niecny Haendel to przebój muzyki poważnej.
Maryla-Sztajer @tadman 1 lutego 2019 16:11 | |
1 lutego 2019 16:20 |
A!
Wiesz, w przestrzeni sakralnej. ..A na video w planie ogólnym widać po prawej stronie drzwi ze świecącym napisem : EXIT...
Super komentarz pod tą notką. ..;)..
.
bendix @gorylisko 31 stycznia 2019 16:00 | |
1 lutego 2019 16:26 |
A perhydrolu wtedy nie było...
Maryla-Sztajer @bendix 1 lutego 2019 16:26 | |
1 lutego 2019 20:00 |
Ten Pan już tu nie odpowie.
.
KOSSOBOR @Maryla-Sztajer | |
1 lutego 2019 23:47 |
Marsalisa onegdaj słuchałam na Jazz Jamboree, w Kongresowej. Grał free, a tu niespodziwanka :)
Garrett zaś wisi na wielkim plakacie niedaleko mojego domu. Zdolny i uroczy chłopak.
Niestetyż, w Polsce była dość sprośna piosenka do muzyki Karnawału Weneckiego - o szarej maści na pewną dolegliwość. I mnie się mimowolnie kojarzy :)
Maryla-Sztajer @KOSSOBOR 1 lutego 2019 23:47 | |
2 lutego 2019 08:55 |
Brrr...nie lubię tego utworu. .
Jak napisałam wpadł mi w ucho w radio i stąd reszta ;))
.