MP wie że tu jest link. Jeśli kto też nie może komentować na salonie,  to i tutaj przeczyta. On ma z kolei pewne kłopoty z komunikacją z swoją pocztą. Dlatego taką formę czytania proponuje 

.

Dzieki, tekst jest celny i godny polecenia ... 

Wrzuciłam komentarz na S24 do tej notki. Notka ważna a kłamstwa bezczelne.

Dobrze, że kto mógł poszedł tam pisać.  Mnie od tych informacji zwyczajnie niedobrze się zrobiło. 

Naliboki...

Ja tylko udostępniam miejsce,  P. tutaj też przeczyta komentarze. Proszę się czuć tutaj jak u siebie. 

.

Jesteśmy tak odcieci od wiedzy,  przy wielkich wysiłkach. 

Mistrz Pługa widzi z Chin całkiem inny obszar .. 

Jak nas widzą zwykli ludzie. ..na szerokim świecie 

.

Wielkie dzięki za wrzucenie tego linku. Rozesłałam dalej. 

Ja też od "reformy" S24 nie mogę się tam zalogować, bo nie mam konta na FB ani bloga na S24. Tekst MP wstrząsający, choć gorzko - ironiczny. Poza wszystkim: cóż to za wybitna książka, która powiela dwa stare schematy - polski chłop na wozie z sianem (nowość: na autostradzie!) i sześć milionów  żydowskich ofiar (słusznie ten temat podjęła w swoim komentarzu Pantera).

Ale pomysł zakazu wjazdu na teren Polski dla oszczerców - znakomity! Popieram gorąco.

O wielkie dzięki.  Piotrek prosił żeby linkowac gdzie mogę. ..A tu ni Pani.  Super. 

Mnie aż dopadła migrena. 

.

polski chłop na wozie z sianem (nowość: na autostradzie!)

Jedyny kawalek autosrtady na wschod od Wisły to obwodnica Mińska Mazowieckiego. Ale wozom z sianem nie wolno wjeżdżać ani na autostrady ani na trasy ekspresowe też.... Poza tym wóz z sianem jeździ wolno, tak jeździł moj wujek w latach 80tych, wtedy miał konie i wóz, jeździłem z nim to wiem. W latach 90tych mieliśmy prawdziwą cichą rzeź koni, więc teraz na wsiach koń to rzadkość, prędzej uświadczy się ciągnik albo 2-3 samochody w gospodarstwie. Koń z sianem to rarytas. Zatem żeby jechać OBOK wozu i żeby usłyszeć jak przeklina chlop z batem to samochód musiałby sie z nim zrównać i zwolnić do 10 km/godz co na "autostradzie" jest cokolwiek ryzykowne i niebezpieczne. W normalnym wypadku mamy jadącego nielegalnie po autostradzie chłopa, obok niego przemykający ziuuuuuuuu..... jadący "setką" samochodem, więc nie wiem czy i co by ktoś mogł usłyszeć.

I pewnie tak to wyglądalo jak w tej reklamie :) (kto oglądał MTV w latach 90tych pewnie kojarzy)

To jest tak proste,  że prawie chórem kiedyś to wskazaliśmy. Proste tak, że tylko ewidentna mocna wola by tego NIE zrobić stoi na przeszkodzie 

.

Na bramkach kupił bilet autostradowy? Ten furman? ? 

Jak wjechał :(((

.

Ktoś wrzucił do youtube'a film o tych "wycieczkach edukacyjnych" z Izraela do KL Auschwitz.  To już w samolocie jest "małpi gaj'. Za to polska prasa informuje, że w hotelach polskich - wrzaski, ryki, skakanie po meblach i jeszcze gorsze rzeczy, o których mówią sami hotelarze, którzy - nie przyjmują już tych "gości". "Pielgrzymi" uspokajają się dopiero na WYRAŹNE POLECENIE BEZPIECZNIAKA tuż przed wejściem na teren obozu a tam "adekwatnie" pokazują "płacz i zgrzytanie zębów" ale tak, żeby kamera dobrze uchwyciła. A potem przechodzą do żucia gumy i opalania się. Powiedzieć, że to młodzież słabo wykształcona i bezrefleksyjna  - to nic nie powiedzieć.

Oni jechali z Litwy, więc powstaje pytanie, jak w świecie kołchozów litewskich uchował się koń i wóz. Koń i wóz uchował się po polskiej stronie ale akurat od litewskiej granicy do Warszawy nie zauważyłam żadnej "autostrady". Oni mają bardzo luźny stosunek do geografii i historii Europy Środkowej. Ciemnota jednym słowem z elementami tzw. wredoty.

Na bramkach kupił bilet autostradowy? Ten furman?

Rozbrajając to na czynniki pierwsze - definicja autostrady i trasy ekspresowej głosi "Na autostradzie obowiązuje zakaz ruchu poprzecznego, zawracania, zatrzymywania się poza pasem awaryjnym, poruszania się pieszo, pojazdami wolnobieżnymi i zaprzęgowymi oraz rowerami." Druga sprawa - tak wyglądała jeszcze w 2000 roku sieć polskich autostrad. Mapka poniżej. #takbyło więc traktuję ichnią wersję o furmanie na autostradzie jako chłyt pisarski mówiący ew. o jakieś dwupasmówce. Z strony poruszanie się koniem po drodze 2-pasmowej to albo musiałby to zrobić jakiś sadysta, bo koń może się przestraszyć jadacego szybko i trabiącego na niego samochodu, może byc niebezpieczny po prostu i dla siebie i dla woźnicy. Jeszcze inna sprawa - ten woźnica jadąc po "autostradzie" przeklinał wszystkie samochody czy tylko upatrzył sobie ich tych Żydów? tylko jak ich rozpoznał że trzeba przeklnąć tych a nie innych? jakim samochodem jechali że się odróżniali od reszty? Chłop zobaczył ich z tyłu (miał lusterko wsteczne?) i mówi to siebie "O Żydy, machnę im batem po masce i przeklnę ich!". Może był sam na tej "autostradzie" i oprócz nich nikogo innego nie było, co jest w gruncie rzeczy niemożliwe, bo już wtedy doskwierał nam wzrastający ruch na drogach? I zakładając że nie byli sami na drodze czy chłop na wozie przeklinał wszystkie samochody które go wyprzedziły jak leci czy tylko ten wybrany z Żydami z USA? jeśli tak to jak rozpoznał że ze calego sznura samochodów należy jednych przeklnąć a innych nie? :) chłop na wozie siedzi wysoko, na pewno wyżej niż kierowca osobówki, więc jeśli skupia sie na drodze to raczej nie widzi pasażera obok, a juz na pewno nie widzi kierowcy samochodu tylko dach, więc nawet jakby zaklnał - nie sądzę żeby to dotarło do kierowcy.

Może w ogóle cała ta książka to jest taki jeden wielki "malowany ptak" wersja 2.0 czyli "chlyt pisarski"?

Oni jechali z Litwy, więc powstaje pytanie, jak w świecie kołchozów litewskich uchował się koń i wóz.

Mogli wstawić ilustrację do książki z "Misia". Tyle, że tutaj zmiast choin było siano czyli woźnica siedział jeszcze wyżej. Tak to widzę po koniec lat 90tych, pusta dwupasmówka, zero ruchu, wolno jadący obok pojazd tak, że może wysłuchać jobów polskiego ciemnego chłopa. :)

MP chyba doskwiera tęsknota, albo szarpie nim obawa o to co u nas się wyprawia. Wspominam jego tekst o imigrantach na placu św. Piotra; to było świetne. Podziękowania.

A tak przy okazji mały cytat:

[...] Kijów oczekuje, że Warszawa nie będzie wskazywała Ukraińcom, jakich czcić bohaterów - oświadczył dziś prezydent Petro Poroszenko.

Który z naszych wodzów ośmieliłby się oświadczyć:
Warszawa oczekuje, że Tel Aviv nie będzie wskazywał Polakom w jaki sposób pisać nasze ustawy.

Hasło wygaszone, nie działa.

Nie mogę komentować,  bo mi nie wypada. ..używać wyrazów adekwatnych 

.

Czlowiekiem- Polakiem za granica szarpie przede wszystkim wscieklosc jak czyta co tubylcze gazety i ksiazki na temat Polakow wypisuja. Szlag trafia. Mozna se posiedziec na polskich forach, wygadac sie, ale to nic nie zmienia. Jest uczucie bezsilnosci i obserwacja braku jakichkolwiek dzialan polskich placowek dyplomatycznych (typu: zlecenia tlumaczen waznych zrodel historycznych, zadajacych klam tym bajkom; wywiady czy artykuly w najpoczytniejszych czasopismach, itd..). W Polsce co innego: ludzie maja dostep do wiedzy, wzajemnie sobie porozmawiaja, a tutaj (poza Polska) trzeba kopac sie z koniem, normalny czlowiek nie ma mocy tego stanu w zaden sposob zmienic.

Twój nick mówi, że może być inaczej, ale niestety głosujemy na partie i zwycięska wybiera nam takich Glińskich, czy Gowinów i mogą grać nam na nosie do woli.

Ich motto: wszyscy nas nienawidzą... w końcu wykraczą sobie.

Zapał "ideowy" to oni mają już tylko do forsy. Na Polakach da się skutecznie zarabiać - wystarcza uległa elita polityczna, sejm i przemoc prawna przez sejm uchwalona. 

Naszą miarą /prawda obiektywna/ i emocjami nie wolno żydów oceniać - to w ślepy zaułek prowadzi.

Przecież to wszystko widać jak na dłoni aktualnie. Nie ma w żydowskiej narracji wobec Polski żadnych niuansów i kamuflaży. A polskie funki skaczą przed żydami "z gałęzi na gałąź" /cyt. za Michalkiewiczem/.

Żaden z wodzów Kijowa też nie ośmieliłby się oświadczyć, że Tel Aviv nie będzie mu wskazywał.

Oczywiście ze slepy zaułek ...

.

żeby, przysylani tu w charakterze nadzorców, np. jako szefowie korporacji zagranicznych, nie mieli wobec tutejszych pracowników żadnych sentymentów (a szerzej, nie ulegali polonizacji).

Ale ...martwmy się o siebie

.

Rozpierducha służy przypomnieniu, jakie i gdzie wyznaczono nam miejsce w szeregu oraz jak wysoko możemy podskoczyć w wiadomym temacie.

Wniosek: jakiekkolwiek  zmiany w dotychczasowym "paradygmacie holokauśnym" nie są dopuszczalne.

oczywiście, ale nadzorcy są owprtawiani w pilnowaniu, aby dojeżdzający do kraju Polin starsi bracia w tym tam, no wiadomo, nie spoufalali się z tutejszymi no-kosher, czyli nie "integrowali się", a nawet jakby wprost przeciwnie.

Nie sądzę. Obstawiam raczej, że to my sami mamy zająć takie pozycje i się na nich okopać.

No to po cholerę zatruwają dusze swoich dzieci nienawiścią,formując czyste rasowo jakieś neohitlerjugend? Przeciw komu? Po co?

Czy "swoich ". ?

Kossobor wyżej napisała. ..po raz kolejny...nue mierzmy ich swoją katolicką miarą. 

To błąd który się maci ...na nas.

Tam są inne podstawy cywilizacyjne.

Ich te dusze g... obchodzą. Ilu swoich skazali na zagładę. 

Zaraz poszukam linka.

.

I to nie jest jedyny błąd w rozumowaniu, który większość "naszych" popełnia.

Abstrahując już od tego, że to w bieżącym kontekście całkowicie nieistotne. Propagandę robi się sukcesem. W wizytach w KZach nie chodzi o to, że tam była porażka, tylko kto dziś jest zwycięzcą. 

"Otóż jednym z zarzutów, które ta autorka [Hannah Arendt]wysuwa przeciw Żydom jest to, że kiedy w pewnych wyjątkowych wypadkach zdarzały się możliwości wyjazdu, powiedzmy z Węgier, rabini zamiast pozostać z wiernymi, sami starali się pierwsi o wyjazd. Hannah Arendt stosuje tu podświadomie normy chrześcijańskie według których obowiązkiem pasterza jest pozostanie do ostatniej chwili ze swoją trzodą. Ale moja znajomość judaizmu pozwala mi stwierdzić, że obowiązkiem rabina jest właśnie wyjechać i wywieźć Arkę Przymierza. To jest jego główny obowiązek, a nie pozostanie
ze swoją trzodą. Jest to odmienna mentalność."

autor: Konstanty Jeleński
(wg zapisu audycji w studio paryskim  RWE w1967, zacytowany w mojej poprzedniej notce na blogu w "SN")

Tak a'propos Mistrza Pługa, to myślałem, że już całkiem nie ma z nim kontaktu. Czemu nie loguje się na SN i nie wrzuca tu swoich notek, cenzura w Chinach blokuje tą domenę?