-

Maryla-Sztajer : Maryla-Sztajer

KRADZIEŻ PAMIĘCI - 1. Gra terenowa

.

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=24978&showdel=y

http://archiwum.czeladz.pl/dokumenty/1435732738.pdf

https://witchesconference.wordpress.com/

http:www.tvn24.pl/katowice,51/czeladz-odsloniecie-rzezby-czarownicy,673730.html

.

W numerze specjalnym Szkoły Nawigatorów, w artykule Okradzione Miasto, jeden z listów poświęciłam sprawie tzw czeladzkiej czarownicy.

W powyższych linkach jest podstawowy zasób informacji, jeśli kto nie zna całej historii.

Wracam do tego tematu, bo jest to znakomity przykład manipulacji faktami historycznymi. Odwracanie znaczeń - po dawnemu odwracanie kota ogonem.

Sprawa bowiem jest aktualna i bardzo przewrotnie zniekształcana.

W realnym świecie kobieta zamożna i niegłupia została bezprawnie oskarżona o czary. Bezprawnie bo nie przez Kościół a wręcz w tajemnicy przed nim. Prawa Koscioła przywłaszczyli sobie urzędnicy miejscy i dopiero gdy doszło do podziału majątku po ściętej i spalonej kobiecie, ktoś udał się do sądu kościelnego. Który kobietę oczyścił z oskarżeń. Co nie wróciło jej życia, naturalnie. Urzędnicy miejscy zostali ukarani i tyle.

Cała dokumentacja procesu i odwołania od wyroku leżała sobie w archiwum miejskim aż półtora wieku. Jeszcze w latach 20-tych XX w. endecki burmistrz miasta Antoni Rączaszek miał ją w ręku i zrelacjonował na piśmie, co wyczytał.

Po nim władza miejska przechodziła z rąk do rąk różnych socjalistów (co jest osobnym tematem). A dokumenty - pokazujące, że Kościół nie oskarżał a bronił - zniknęły.

Kilka lat temu wrócono do tak pięknego i malowniczego tematu z prawdziwym rozmachem. Jest wyżej link do konferencji naukowej organizowanej w Chorzowie przez UJ. Na temat czarownic. Z udziałem profesorów. Czarownica czeladzka też tam była - poprzez treść referatu - obecna.

Jednak już wcześniej wykonano rzeźbę młodej kobiety lecącej na miotle. Usiłowano ją poczatkowo ustawić w niszy pod kościołem, przy ul. Bytomskiej.

Na co nie zgodził się ani proboszcz, ani część mieszkańców.

Dziś już rzeźba stoi, po drugiej stronie Rynku. Wskazując miotłą na kościół. 

Odbyły się szumne i barwne uroczystości odsłonięcia pomnika. Rzeźbiarz zarzeka się iż nie myślał o Katarzynie Włodyczkowej, ale ot tak...o młodych kobietach wyrywających się z okowów, oskarżanych za to o różne brzydkie rzeczy.

Kłopot z tą sprawą jest taki oto. 

Oczywiście miejscy urzędnicy postapili bezprawnie. Każda władza lubi skorzystać, gdy może sobie pozwolić na samowolę. Proces przypadał na schyłek Księstwa Siewierskiego. Biskupi Krakowscy byli zaangażowani w sprawy krajowe bardzo mocno. Nawet wyroki sądowe, majątkowe, uzyskane przez miasto, nie były egzekwowane.

Urzędnicy, należący do dawnych mieszkańców miasta zapewne (choć niekoniecznie) w oczach współczesnych czeladzian wyglądają brzydko. Ponieważ w małym mieście wiele rodów jest spokrewnionych, sprawa rzutuje na resztki dawnych rodów. Od tej pory powoływanie się na dawne swe korzenie miejscowe może już nie być dla przeciętnego, napływowego mieszkańca powodem do chwały.

Pozbawia się nas autorytetu, zasług, osiągnięć. 

Z drugiej zaś strony, choć bezstronni naukowcy jasno mówią, ze Kościół się z wyrokiem nie zgodził, sprawców ukarał itd.... nigdzie nie pada zdanie: to nie KK ścigał czarownice.

Zaś wtłaczana od dziesiątków lat informacja, że Święta Inkwizycja itd...robi swoje w podświadomości odbiorcy. 

Aby mu się zaś 'nie zapomniało' że to KK jest winowajcą, tak czy tak, rzeźbę której nie udało się ulokować bezpośrednio pod budynkiem kościoła, ustawiono na rogu Rynku i ....ulicy księdza Pieńkowskiego. Miotła wskazuje w stronę stojącej po przeciwnej stronie świątyni. Proszę obejrzeć zdjecia.

No i gra terenowa - tytułowa - Czeladzka Czarownica. Na miejskich imprezach grają w nią seniorzy. Należy znaleźć 'kesz' który w tej grze jest umieszczony na górze Borzecha, miejscu spalenia 'czarownicy'.

I tak bardzo zgrabnie jednym kijem dokłada się i dawnym rodom miejskim (odpowiedzialność zbiorowo-środowiskowa) i Kościołowi.

 

Kłopot polegał na tym, że bardzo skomplikowane nadania majątkowe dla parafii w XIII wieku powodowały w następnych stuleciach ciągłe procesy o pieniądze należne parafii. Proboszcz był nieobecny, a sprawcy uwinęli się z procesem i wykonaniem wyroku błyskawicznie. Aby się zmieścić w czasie.

Temat kradzieży pamięci będę opisywać w następnych odcinkach.

 

ps. Na pikniku dla dzieci spacerowała sobie w ubiegłym roku młoda i piękna czarownica. Niczego chyba nie przegapiono.

 

 

 



tagi: etnografia  semantyka  czarownica 

Maryla-Sztajer
18 lutego 2018 14:39
7     1281    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maryla-Sztajer @Maryla-Sztajer
18 lutego 2018 18:05

Piszą tekst założyłam, że czytelnicy znają mój artykuł w rosyjskiej SN. Jeśli jednak nie, to koniecznie trzeba tu dodać, że w ostatniej ćwierci XIX wieku miasto z liczby około 1,5 tysiąca mieszkańców ( zmalałe bardzo po Powstaniu Stycznowym) , dorobiło się blisko osiem razy tyle - nachodźców. W związku z rozwojem kopalń i fabryki przyszli ludzie o całkiem innej mentalności niż stare rody czeladzkie.

Gdy piszę wyzej o tej róznicy wykorzystywanej dziś nie tylko przy okazji 'czarownicy'..... Ci przybysze dziś są 3 lub 4 pokoleniem.... i czują się 'tutejsi; ale maja odmienny stan świadomości. Żeby im się to nie zmieniło.... prowadzone są akcje które pod płaszczykiem przywracania pamięci , właśnie tę pamięć wypaczają.

Wyciągając sprawy niechlubne...choć niewiele ich :))) A pilni zamiatając pod dywan to co wazne i wzbogacające.

.

Zachęcam do powrotu do SN rosyjskiej bo tam jest znacznie szersza panorama tej cząstki zaboru rosyjskiego.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Maryla-Sztajer
18 lutego 2018 20:37

.

http://bedzin.naszemiasto.pl/tag/slub-w-saunie-w-czeladzi.html

.

Rok 2016...rok chorzowskiej, majowej konferencji naukowej na temat czarownic, miał też akcent...hm...rozrywkowy?

Link prowadzi min do ślubu , będącego wydarzeniem czerwca w Czeladzi.

Niestety nie ma już w sieci zdjęć pierwotnych z tamtego wydarzenia. Tam narzeczony miał fantazyjną, długą i wąską, demoniczną wręcz brodę. Ogólnie zdjęcia były bardziej malownicze. Ostały się tylko te oficjalne.

.

W dawnym budynku dyrekcji kopalni Saturn mieszcza się dziś Termy Rzymskie. Były wkoło nich różne skandale z golasami na wybiegu. Tutaj sprawa poważna, sam burmistrz miasta pofatygował się do sauny by w tamtejszej Świątyni Saturna udzielić ślubu w stylu rzymsko-pogańskim starszej parze aż ...z Legnicy.

Oto co od niedawna stanowi wizytówkę szacownego i bardzo starego grodu.

Czarownica i Świątynia Saturna.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Maryla-Sztajer
18 lutego 2018 21:59

Pamiętam. Materiał z jednej strony charakterystyczny a z drugiej unikalny. Plus. 

Mnie się ta historia z czarownicą i z tym ślubem rzymsko-pogańskim i tymi termami kojarzy z taką chamską piosenką biesiadną: Przepijemy babci domek mały, domek mały ... jeszcze dziś jeszcze dziś jeszcze dziś ... Zabierzemy babcie do Krakowa, do Krakowa, do Krakowa. Niech zobacz troche swiata ... itd. Brzmi jak hymn świniorów spod znaku sierpa młota i kielni, słowem krakowski socjalizm. Starszą damę spalili, domek przepili, Ja wiem że to było w XIII w. ale ci dzisiejsi budowniczowie term rzymskich przerzucając koszty zbrodni na Kościół wpisują się w tą tradycję. 

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Magazynier 18 lutego 2018 21:59
19 lutego 2018 09:29

Nie, panie Wacku.  Proces "czarownicy" wypadł w XVIII wieku. Ci co po pierwszej wojnie czytali dokumenty w archiwum miejskim byli wnukami lub prawnukami świadków. Nie umiem powiedzieć czy jej potomkowie zyją. Jeśli tak to pamiętają. Dokumenty zniknęły w latach 20' gdy po endeckim burmistrzu Rączaszku, który je widział jeszcze, nastali burmistrzowie i rajcy socjalistyczni.... wybierani do władz przez tę nachodźczą większość... częściowo zrewoltowaną.

.

Napisałam to wczoraj po tym gdy Gabriel napisał o eksperymencie socjologicznym. Śledzę to od wielu lat na obszarze Czeladzi i Zagłębia. Można by o tym dokrorat napisać....jak to konsekwentnie jest realizowane.

.

Zreszta coś jeszcze napiszę w najbliższym czasie.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Magazynier 18 lutego 2018 21:59
19 lutego 2018 09:52

Aha, rozumiem już gdzie jest nieporozumienie. W XIII wieku były megaparafie. I w późniejszym czasie one były dzielone w miarę jak budowano nowe kościoły. Finalnie parafii św Stanisława należały się dochody z miejsc bardzo odległych...będacych już od dawna samodzielnymi parafiami. Jeden probosz musiał płaciś innemu. To było powodem procesów przez stulecia. Różne ugody zawierano.

Sprawę zamknęło Powstanie Styczniowe . Car zabrał KK wszystko ...i już. Tez o tym pisałam w rosyjskiej SN.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Maryla-Sztajer 19 lutego 2018 09:29
19 lutego 2018 21:02

Przepraszam za pomyłkę. Ale co do istoty sprawy raczej bardzo się nie pomyliłem. Hymn zdemoralizowanych żłobów pozostaje czym jest.  

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Maryla-Sztajer
19 lutego 2018 22:08

Ja czasem już nie mam siły do komentowania. Przecież to co teraz przeżywamy, czym jesteśmy mlotkowani od miesiąca, też jest elementem brutalnej Kradzieży pamięci. Właściwie zlewnią strumieni, w których podmianka od dziesiecioleci była metodycznie przeprowadzana. Każdy bardziej zainteresowany dostrzega zmiany w swoim otoczeniu. Modernizacja. Oceniając bacznym okiem, widać że nie jest to ani spontaniczne, ani przypadkowe.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować