"Nie ma dwu kultur, nie ma nawet jednej"
.
W latach siedemdziesiątych przeczytałam dwutomową powieść Pristley'a : Poza miastem, i Londyn.
Rzecz lekko napisana, zabawna i dla mnie ogromnie pouczająca. My wszystko to już dziś wiemy. Ale wtedy był PRL, Gierek...I ja miałam dwadzieścia kilka lat.
Tytuł notki to tytuł wykładu wygłoszonego przez jednego z bohaterów książki. Nie mam pojęcia co konkretnie mogło być w owym wykładzie. Po prostu zapamiętałam ten zestaw słów, na zawsze.
Byłam już dość porządnie wyedukowana w dawnych kulturach-cywilizacjach. Byłam po przekartkowaniu Traktatu... Kotarbinskiego. Miałam za sobą np Białe Kołnierzyki Mills'a.
Trochę z tego wszystkiego mętlik w głowie.
I oto zabawna powieść angielska odsłaniająca kulisy działań PR w polityce.....I TAKIE zdanie.
Imperialne jak bym dziś powiedziała.
Nie ma bowiem kultury ani jak kto woli cywilizacji. Jest płynna postrzeczywistość i Wola Imperialna. Tak....Z dużej litery.
To jedno zdanie i błysk olśnienia. Chyba wtedy mi się uporzadkowały puzzle.
.
http://www.socjalizmteraz.pl/pl/Artykuly/?id=124/Nie_ma_dwoch_kultur,_nie_ma_nawet_jednej
Państwo myślicie, że tytuł wykładu w powieści to żart pisarza?
To proszę link do artykułu napisanego ledwie kilka lat temu.
Artykuł wart czytania w przeciwieństwie do bazgraniny Sławka o którym tu było ostatnio.
Ale istota jest zawarta w końcowym króciutkim akapicie.
Filozofia Kanta i samotny człowiek. Proszę przeczytać ten końcowy akapit.
.
Cóż w sumie mamy?
Samotny Australijczyk Dawid Goodall który po ukończeniu 104 lat udaje się do szwajcarskiej kliniki by go legalnie zabito.
.
Samotny biały człowiek który już chętnie słucha tylko "złej nowiny".
.
Postmodernistyczny bełkot wykpiony przez Alana Sokala drukującego idiotyzmy naukowe w renomowanym Social Text.
Potem z kolegą przeanalizowali jak ludzie mogli "kupić" te pseudonaukowe idiotyzmy.
Itd itd...
Tak więc stoimy wobec sytuacji Woli Imperium by nie było żadnej kultury tylko ruchome piaski, w dobrym gatunku w Imperialnym Centrum. I namiastki...erzace....W prowincjach.
.
No i zawsze Wola Boga Stwórcy i Właściciela czuwająca nad nami. Z ofertą tej JEDYNEJ możliwej kultury, dającej Człowiekowi Życie.
I doswiadczajaca nas jak biblijnego Hioba.
.
tagi:
Maryla-Sztajer | |
8 maja 2019 20:45 |
Komentarze:
K-Bedryczko @Maryla-Sztajer | |
8 maja 2019 20:59 |
Witam, ja przeczytałem także obie te książki i także zostały mi w pamięci.
OdysSynLaertesa @Maryla-Sztajer | |
9 maja 2019 00:08 |
Nawet jeśli czegoś nie ogarniam rozumem, to wierzę w JEDNEGO Boga. Ojca Wszechmogącego... Im więcej bełkotu mnie atakuje tym bardziej.
stanislaw-orda @Maryla-Sztajer | |
9 maja 2019 08:40 |
mnie zawsze wydawało sie to raczej proste.
Jezus Mesjasz powiedział : Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem (wiecznym).
Antychryst (antychrystianizm) stanowi zatem przeciwieństwo ww. maksymy.
Czyli Antychryst kieruje ludzi za pomocą Kłamstwa na Bezdroż\a, która to eskapada kończy się Śmiercią (brakiem zbawienia).
I w tym celu działają słudzy Antychrysta.
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 9 maja 2019 08:40 | |
9 maja 2019 09:34 |
Ten tekst napisałam jako komentarz do wczorajszej rozmowy pod blogiem Magazyniera. I on ,,zamówił,, ...
Oczywiście jest tak jak Pan pisze.
.
Maryla-Sztajer @K-Bedryczko 8 maja 2019 20:59 | |
9 maja 2019 09:38 |
Dzięki
.
Maryla-Sztajer @OdysSynLaertesa 9 maja 2019 00:08 | |
9 maja 2019 09:38 |
Dzięki
.
gorylisko @stanislaw-orda 9 maja 2019 08:40 | |
9 maja 2019 09:42 |
w rzeczy samej... proste aż do bólu trzeba legitymować się dużą dozą złej woli aby tego nie zrozumieć...
mnie osobiście, najbardziej porusza scena z trędowatym który woła: "Jezusie synu Dawida, jeżeli zechcesz, możesz mnie oczyścić..." "TAK, CHCĘ, BĄDZ OCZYSZCZONY..." to Boskie TAK brzmi mi właściwie ciągle w małpiej głowie... i dobrze mi z tym...
Nieobyty @Maryla-Sztajer | |
9 maja 2019 14:18 |
Jestem po lekturze artykułu Jerzego Kochana – i raczej nie jest to artykuł wart czytania. Taka magma która na przykryć rzeczywistości. Parę przykładów
- … trudno tu chyba mówić o samodzielności kultury podporządkowanej, zlokalizowanej i zarządzanej przez kulturę panującą, którą jest kulturą klasy panującej, starannie różnicującej kulturę na jej warstwy elitarne, integrujące panujących i rozbudowany arsenał narzędzi zniewolenia, uwodzenia i instrumentalizacji w ramach panującego status quo…. - Kultura panująca – Carskie Rosji jakoś nie uwodziła Polaków.
..Kultura masowa podlega totalnej komercjalizacji. Prawdziwym medium staje się pieniądz… - Czy nie jest przypadkiem odwrotnie – implementacja formy kultury masowe wymaga nakładów finansowych i je celem nie jest pieniądz ale władza nad odbiorcą. W Kraju Rad – promowana była socjalistyczna wersja kultury masowej tzw. człowiek radziecki – i nie chodziło wcale o pieniądze.
...Podstawowym wyznacznikiem wartości filmów jest wielokrotność przebicia nakładów poniesionych w trakcie produkcji przez dochody uzyskane z dystrybucji… Gdy by tak było to w Chinach rząd ustalił by podział z wpływów kinowych a nie wyznaczał limit premier kinowych z Hollywood. Wartość filmów do dekonstrukcja norm społeczny i implementacja nowych.
….Wynikiem jest także istnienie, współistnienie autonomicznych czy nawet izolacjonistycznie zorientowanych kultur dawnych peryferii w dawnych metropoliach kolonialnych, a zwłaszcza ich stolicach. Wynikiem tej konfrontacji, zderzenia jest roztrzaskanie względnie autonomicznych i względnie harmonijnych kultur, ich przenikanie się, mieszanie, fragmentaryzacja i odcięcie od lokalnej historii. ... Jakoś autor zapomina o elemencie sterowniczym – W USA po I wojnie zaczęto niszczyć lokalne kultury np. zanik wpływów niemieckich, nowe drogi przez dzielnice etniczne. A gdy prawie ujednolicono przestrzeń kultury – zapewnia się trwałości kultur importowanych [ przypadek polskiego miasteczka w którym większość obecnie to muzułmanie]
Nie ma czasu na lepszą i bardziej syntetyczną polemikę.
Ale wracając do tytułu notki i zdania: Nie ma dwu kultur, nie ma nawet jednej.
Prof Koneczny – stwierdził że nie można być cywilizowanym na dwa różne sposoby. Kultura jest pewną formą prezentacji cywilizacji a globalnie mamy do czynienia że starciem cywilizacji a nie kultur.
Nie ma bowiem kultury ani jak kto woli cywilizacji. Jest płynna postrzeczywistość i Wola Imperialna
Wracając do prof Konecznego – jego chyba najbardziej istotnym wkładem jest wprowadzenie pięciomian bytu, który pozwala na wprowadzenie kategorii do rozróżnienia cywilizacji. Jeżeli więc w tej metodzie możemy opisać cywilizacje wygasłe – różni dobrze opiszemy tą cywilizację którą oferuje wola imperialna.
To co obserwujemy nie żadną płynną postrzeczywistością to tylko pełnoskalowa wojna.
Pierwszy przykład wzorce zachowań społecznych – Kościół katolicki jako powszechny w ramach misji stykał się z wieloma kulturami i cywilizacjami. Tam gdzie wchodził zwracał uwagę min na formę małżeństwa. Przez uwaga na jego trwałości i traktowanie jako akt sakramentalny – zwracał uwagę na rolę trwałości rodziny i jej znaczenia. Czyli rozumiemy doniosłości znaczenia zaprzeczenia dziedzictwa katolicyzmu z 2 tys. lat przez obecny akt rozeznania dla osób ze związków niesakramentalnych.
Obecna rzeczywistości jest tylko rozciągniętą w czasie wymianą przyjętych wartości w kategoriach quincunxa [pięciomianu bytu]. To że na danym obszarze społeczność [np. w Polsce] stawia opór na implementację nowych kategorii – jest jeszcze innym tematem. Kraj słowiański który przyjął katolicyzm i dzięki temu wszedł stulecia temu w obieg cywilizacyjna zachodu – z duża niechęcią obecnie chcę się podporządkować nowej ofercie cywilizacyjnej. Pamięć historyczna daje świdectwo że nie jest to oferta lepsza od starej.
Stalin trafnie to ujął – Socjalizm pasuje Polsce jak siodło krowie. No cóż czas i propaganda robi swoje i coraz częściej pewne kręgi społeczeństwa uznaje przekaz dnia że siodło od zawsze i idealnie pasuje do krowy.
Maryla-Sztajer @Nieobyty 9 maja 2019 14:18 | |
9 maja 2019 14:42 |
Dzięki za zabranie głosu :). Linkowany artykuł był pewnym pretekstem do wskazania zagadnienia. Koneczny nie jest zły..jest prekursorem.
Chcę jednak odejść od ,,uniwersytetu,, w kierunku..hm...praktyki mistycznej.
.
https://www.nauki-spoleczne.info/%E2%80%9Ekazda-cywilizacja-jest-kultura
Jeśli patrzymy od strony slownikowych definicji to:
Nie każda kultura jest cywilizacją ale każda cywilizacja jest kulturą.
Oczywiście że powiedzmy skrótem Imperium oddziałuje na kulturę. W sposób spychajacy ją do nędzy...dla centrum ładniejsze cekiny ..dla prowincji szmelc.
Prawda ?
.
Imperium chcąc zastąpić Boga Stwórcę ma ambicję zniszczenia Jego Cywilizacji. JEDYNEJ tak naprawdę. Zaczyna od niszczenia kultury.
Ja celowo tutaj porzucam definicje antropologiczne czy politologiczne..czy inne.
:)
.
Nieobyty @Maryla-Sztajer 9 maja 2019 14:42 | |
9 maja 2019 15:37 |
...Nie każda kultura jest cywilizacją ale każda cywilizacja jest kulturą…
Dobrze że wychodzimy z definicji to porządkuje temat. To nie jest tak że każda cywilizacja jest kulturą – bo na obszarach danej cywilizacji mamy odrębne kultury raczej można powiedzieć że dana cywilizacja to pewna forma nadkultury. Czasami w dane cywilzacji nie wyodrębniamy oddzielnych kultur [chyba ten przypadek był w cywilizacjach wymarłych i chyba etiopskiej - mały obszar i stałe muzłmańskie zagrożenie nie różnicowało loklanych kultur]
Mamy bardzo różne imperia w historii [ John Glubb miał nawet taka broszurę Cykl Życia Imperium] – i te o dłuższym czasie istnienia swoje fazy życia nakładały na kulturę obszarów którymi władały. Definiuję coś takiego jak wydrążone imperium – gdzie siły sprawcze są po imperium albo ośrodkami centralnymi [np. Imperium Romanowych- Holstein-Gottorp – bez sieci Niemców bałtyckich nie funkcjonowało by od środka ]. W takich imperiach – to prowincja może być lepiej traktowana jak centrum i być o zupełnie innej kulturze [np. Wielki Księstwo Finlandii czy Królestwo Polskie].
Jeżeli mówimy o imperium City of London – to jest jeszcze inny twór imperium zakryte.
Cywilizacje czy imperia muszą też odnosić się do religii. Zagłada cywilizacji łacińskiej [starego zachodu] od wewnątrz – jest po części zasługą zakrytego imperium ale i jego wewnętrzna herezja [anglikanizm] jest też na drodze samozagłady.
Mamy wyścig z czasem czy szybciej obalimy Rzym niż sami polegniemy pod ruinami nowej wieży Babel.
Od taki stary problem gnostyków [syzyfowa praca]: Jesteśmy równi bogom – ups znowu nas Archanioł Michał pogonił.
Maryla-Sztajer @Nieobyty 9 maja 2019 15:37 | |
9 maja 2019 15:52 |
Moje zdanie jest takie jak napisałam wczoraj u Magazyniera. Nie ma wielości cywilizacji. Jest JEDNA CYWILIZACJA ta Boga Stwórcy. I bunt Aniołów tworzący antycywilizację.
Jasne że i tu i tam są różne kultury...wielość kultur.
Pomysł na zniszczenie Jedynej Cywilizacji przez niszczenie kultur.
Jakoś tak
.
Proszę wziąć pod uwagę...pisałam już rok temu o mojej ukochanej św Teresie z Awila..I o św Janie. Tu są moje teksty....na blogu.
Mistyk jest wręcz nadaktywny...Z gorliwości o budowę Bożego Królestwa czyli Jedynej prawdziwej Cywilizacji..
Ja nie mam pojęcia o teologii. Jestem tylko w drodze ku moim mistykom.
Wydaje się to ratunkiem dla nas. Jak był ratunkiem dla Kościoła św Franciszek Boży Szaleniec...I każdy mistyk
:)
.
Nieobyty @Maryla-Sztajer 9 maja 2019 15:52 | |
9 maja 2019 16:22 |
Nie odbieram katolikom w Goa czy Hongkongu, Petersburgu tego że mimo swej katolickie wiary są zanurzeni w swoje lokalnej cywilizacji. Cywilizacja łacińska jest/była najbardziej kreatywna ale to twór ludzki ma swój wzrost i upadek.
Sens upadku cywilizacji łacińskiej jest związany z podmyciem jej filarów [np. duchowego, prawnego, katolickich królestw] – a kulturkampf już zakomunikowany a nie skrywany oraz sformalizowany i planowy zaczęła II Rzesza w XIX wieku.
Co jest ratunkiem dla nas to odbudowa Katolickiego Królestwa i pozostaje nam na tej drodze iść. Jak mówi ks Guz to Pan zdecyduje kiedy Królestwo taki nastanie.
Przykład Hiszpański – nie odbudowano królestwa w ludziach ale je ustawiono i gdzie jest dziś dziedzictwo Franco. Ten zdrajca Burbon sprzedał koronę City i Berlinowi i co mamy dziś tęczową Hiszpanie.
Godna praca na rzecz powstania królestwa to też i potrzeba rozwoju swoje duchowości.
Maryla-Sztajer @Nieobyty 9 maja 2019 16:22 | |
9 maja 2019 18:20 |
Ciekawie Pan pisze. Właśnie wróciłam z deszczowego spaceru z psem i takim tutejszym znajomym co się zajmuje krytpolem itd..Streszczałam mu moje ostatnie tutejsze teksty.
Bardzo też ciekawa rozmowa. Tym bardziej że na żywo i kimś oczytanym i rozumiejącym zagrożenia.
Trzeba rozmawiać z każdym kto tylko ma uszy otwarte i słyszy..
I trzeba samemu mieć co dać w rozmowie. Czyli rozwijać siebie..
.
Magazynier @Maryla-Sztajer | |
9 maja 2019 21:18 |
Dzięki. Anima Christi koniecznie potrzeba. Nie ma albowiem kultury tylko pole walki, między Królem odwiecznym a Imperatorem niekoniecznym. Zmierzamy do królestwa przechodząc po drodze między strażami imperatora. Właśnie jestem w trakcie pisania interpretacji pieśni nad pieśniami, takiej szkicowej i skoncentrowanej na metaforze, ale to właśnie uderza, to przejście przez kordon strażników: "Ukochany mój przez otwór włożył rękę swą, a serce me zadrżało z jego powodu. Wstałam, aby otworzyć miłemu memu, a z rąk mych kapała mirra, z palców mych mirra drogocenna - na uchwyt zasuwy. Otworzyłam ukochanemu memu, lecz ukochany mój już odszedł i znikł; życie mię odeszło, iż się oddalił. Szukałam go, lecz nie znalazłam, wołałam go, lecz nie odpowiedział. Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto, zbili i poranili mnie, płaszcz mój zdarli ze mnie strażnicy murów..."
On zaś "Wprowadził mnie (nas) do domu wina, i sztandarem jego nade mną (nad nami) jest miłość." Nadto my "wprawni we władaniu mieczem (słowem), wyćwiczeni w boju. Każdy ma miecz u boku przez wzgląd na nocne przygody. "
Zgadzam się z nieobytym, pani tekst jest znacznie lepszy niż "Kocha" Kochana. Biedacio...
Maryla-Sztajer @Magazynier 9 maja 2019 21:18 | |
9 maja 2019 21:51 |
Wiedziałam że Pan zrozumie ..
Dzięki za Pieśń...to właśnie TO
Serdecznie pozdrawiam
:)
Aleksandra @Maryla-Sztajer 9 maja 2019 15:52 | |
9 maja 2019 22:59 |
"pisałam już rok temu o mojej ukochanej św Teresie z Awila..I o św Janie."
Ważne słowa święłej:
"Nie dążcie jednak do łego, aby łroszczyć się o dobro całego świała, ale łych osób, kłóre przebywają w waszym łowarzysłwie, ponieważ macie wobec nich większe zobowiązania i dzięki łemu wieksze bedzie wasze dzieło życia"... ["Zamek wewnęłrzny"].
Avila ma niezwykłą aurę, i chyba niewiele się miasło zmieniło od czasów łych Dwojga. Niedawno odkrywałam na Ich ziemskich ścieżkach inną jeszcze Obecność... Jan Paweł II zapisał się w pamięci miejsca, a ludzie zapisali jego ślad w kamieniu...
Niezwykłe piękno i groza obłoków nad górami - widzianymi z jasnych kamiennych murów zbudowanych kiedyś dla obrony przed złem...
Z dobrą myślą - A.
Maryla-Sztajer @Aleksandra 9 maja 2019 22:59 | |
9 maja 2019 23:05 |
Wszystko Jej dla mnie ważne. Czytając kolejne tomiki zaprzyjaźniłam się z Teresą. Mimo odległości 500 lat...nic nas nie dzieli. Jest moją przyjaciółką pełną poczucia humoru, energiczną i rozumiejącą.
Serdecznie pozdrawiam
M.